08/25/2025
Dosłownie wczoraj jakaś “gwiazda” napisała mi, że mam Babciny Styl 🙃🙈
No cóż… nie wiem jak tam jej babcia, ale moja babcia ZAWSZE miała styl. I nadal ma. ✨💅
Ja lubię trendy, lubię za nimi podążać, brać z nich to, co mi wpadnie w oko w modzie, makijażu czy dekoracjach domu. Ale… pamiętam też czasy, kiedy styl traktowałam jak schemat do odhaczenia. Szare mieszkanie, platynowe włosy, sztuczne i gęste rzęsy, które zasłaniały mi nie tylko oczy, ale i to, co naprawdę lubię. 🥴
W szkole często nie przyznawałam się do swojego gustu bo byłabym “dziwakiem”, albo byłoby wyśmiewanie. Jak miałam powiedzieć w 2005, że wolę klasykę od Tokio Hotel? Że kocham Czerwone Gitary, The Beatles, sukienki z lat 50 i fascynatory, kiedy na topie były biodrówki, wystające stringi z diamencikami (jak to cholerstwo drapało, a nie daj Boże sie zerwało) i High School Musical!
Kiedyś chowałam to dla siebie, bo łatwo było zostać w tyle jak się nie wpasowywało w “schemat”
Ale dzisiaj? Girl, please… jest 2025. ✋ Najbardziej stylową rzeczą, jaką można zrobić to mieć w nosie etykietki i po prostu BYĆ SOBĄ.
Nie jestem minimalistką. Nie jestem “clean girl aesthetic”. Nie jestem też “high glam aesthetic”.
Jestem Syska. To jest SyskaStyle.👸
Mój styl nie jest dla każdego, i nie musi być. Bo ja nie żyję po to, żeby się przypodobać. Nie mam na to ani czasu, ani energii. Wolę siedzieć w domu, patrzeć na moją babciną komodę, włączyć Stevie Nicks albo Vivaldiego na winylu i czuć się wolna.
Bo wolność Tomku w swoim domku. A mój dom, mój styl, moje zasady – to moja oaza. 🌸
•
•
•
•